Dysocjacja – rozszczepienie „JA” jako mechanizm obronny w traumie – narcyzm i borderline
Trauma spowodowana zdradą / Teoria traumy zdrady jest definiowana jako trauma spowodowana przez osobę, z którą ofiara jest blisko i od której zależy jej wsparcie i przetrwanie. Koncepcja pierwotnie wprowadzona przez Jennifer Freyd w 1994 r., teoria traumy zdrady ( BTT ), odnosi się do sytuacji, w których ludzie lub instytucje, na których dana osoba polega w kwestii ochrony, zasobów i przetrwania, naruszają zaufanie lub dobre samopoczucie tej osoby. Teoria podkreśla znaczenie zdrady jako podstawowego determinanta dysocjacji, mającej pośrednio na celu zachowanie relacji z opiekunem. Np: że jednostka (np. dziecko lub małżonek), będąc zależną od wsparcia innej osoby (np. opiekuna lub partnera), będzie miała większą potrzebę oddzielenia traumatycznych doświadczeń od świadomej świadomości w celu zachowania związku.
Fundamentalny składnik dysocjacyjnego aspektu BTT zakłada, że wszyscy ludzie posiadają wrodzony mechanizm umysłowy do wykrywania naruszeń umów społecznych (tj. „wykrywacze oszustów”). BTT zakłada, że w kontekście nadużyć w związkach, w których ucieczka nie jest realną opcją, mechanizm wykrywania oszusta może zostać stłumiony dla wyższego celu, jakim jest przetrwanie. Tak więc trauma zdrady rodzi teorię amnezji dysocjacyjnej (psychogennej), mającej na celu ocenę zarówno roli przywiązania w przetrwaniu człowieka, jak i znaczenia blokowania bolesnego doświadczenia.
Nowsza literatura badająca BTT w romantycznych związkach koncentrowała się na włączeniu przemocy domowej. Przemoc domowa wiąże się ze zdradą zaufania, gdy jeden z partnerów jest wielokrotnie bity, poniżany, maltretowany i wykazano, że wyczerpuje teorię traumy zdrady, szczególnie w przypadkach, gdy ofiara pozostaje ze sprawcą lub wraca do niego, nie zgłasza nadużyć lub zaniża informacje o powadze ciągłych nadużyć, które były związane z głębokim poczuciem wstydu i niepokoju u ofiary.
Dysocjacja jest opisywana jako zakłócenie świadomej pamięci, tożsamości lub postrzegania najbliższego otoczenia. Freyd i współpracownicy (2007) zidentyfikowali „izolację wiedzy” lub stopień, w jakim informacje są ukryte przed świadomością. Z neurologicznego punktu widzenia dysocjacja w okresach skrajnego stresu lub urazu może wywołać mechanizmy neuronalne powodujące długoterminowe zmiany w funkcjonowaniu mózgu. Dodatkowe dowody sugerują wpływ traumy z dzieciństwa jako czynnika chorobotwórczego dysocjacji.
Niektóre ofiary traumy stosują reakcję ochronną, taką jak dysocjacja lub represja, aby zablokować świadomość traumy. Długotrwała trauma może spowodować zakłócenie tożsamości, gdy w jednej osobie występują dwie lub więcej odrębnych osobowości, a percepcja, poznanie oraz poczucie siebie i sprawczości są różne. Osoba może doświadczać luk w przypominaniu sobie codziennych wydarzeń lub traumatycznych wydarzeń.
Borderline – Rozwój zaburzenia osobowości typu borderline (BPD) może mieć związek z wczesnym maltretowaniem i problemami z przywiązaniem. Maltretowanie jest czasami spowodowane emocjonalnym, fizycznym, werbalnym lub seksualnym wykorzystywaniem przez opiekunów. BTT obejmuje zarówno przywiązanie, jak i obrażenia od opiekuna w definicji teorii. BTT obejmuje dysocjację jako kryterium diagnostyczne BPD. Niektórzy postulują, że BTT może wyjaśniać dysocjację, której doświadcza osoba z borderline, ponieważ dysocjacja jest mechanizmem obronnym przed traumą z dzieciństwa.
Patologiczny narcyzm to kolejne zaburzenie osobowości, na które może mieć wpływ trauma związana ze zdradą, ponieważ narcyzm jest funkcjonalnie podobny do BPD. Silna trauma związana ze zdradą znacząco przewidywała zarówno wielkość, jak i podatność na narcystyczny wymiar.
Sam Vaknin zabiera głos w kontekście teorii traumy zdrady:
„Gdy opiekunowie lub partnerzy intymni w bliskich relacjach, naruszają Cię, niszczą Twój domniemany świat (postrzegany jako bezpieczny i sprawiedliwy) i osłabiają Twoją zdolność rekonstrukcji tego świata, (bo jak się raz mocno sparzysz, to potem ciężko jest być naiwnym patologicznie, wystarczająco trudno zaufać naprawdę ponownie). I tak wyrządzają Ci krzywdę na całe życie i przyczyniają się do unikania nie tylko doświadczenia traumy, jakim jest zdrada samego siebie ale unikania przyszłych możliwości naprawienia szkody i to jest część zespołu stresu pourazowego lub złożonego stresu pourazowego.
PTSD i CPTSD są bardzo często poprzedzone zaprzeczeniem nadużycia, zaprzeczeniem temu, co się stało, wyparciem, amnezją dysocjacyjną. Dlatego ciało reaguje w umyśle i buntuje się przeciwko temu kłamstwu tej konfabulacji.
Ciało mówi Ci:
„hej, obudź się, byłeś w traumie!”
a Twój umysł mówi Ci:
„słuchaj, jestem w tarapatach, zostałem poważnie uszkodzony. przestań mnie umniejszać, przestań zaprzeczać temu co się stało. Zmierz się z tym twarzą w twarz.”. Twoja tożsamość jest kwestionowana przez traumę i nadużycia częściowo dlatego, że im zaprzeczasz, to tak, jakbyś internalizował energię, złą energię. Freud używa tej metafory, gdzie, jak powiedział, „Nieświadoma treść ma energię, a ta energia jest jak wulkan, jak energia tektoniczna wzdłuż linii uskoków i ta energia w końcu wybucha, wybucha i łamie Cię..”. To jest wieloraka osobowość, dysocjacyjna tożsamość i w borderline są na granicy tego, są jak na krawędzi, dlatego nazywają ich „borderline”. Są na granicy nerwicy i psychozy – są tak rozregulowani, ale brakuje im narcystycznych mechanizmów obronnych, ponieważ mają dostęp do swoich negatywnych i pozytywnych emocji i mają empatię, dlatego osoby z pogranicza nie mają ochrony i zawsze, gdy doświadczają zranienia, upokorzenia i odrzucenia, a nawet spodziewają się załamania, są w grupie wysokiego ryzyka epizodu psychotycznego, lub samobójstwa.
Kiedy dziecko stoi w obliczu przytłaczającego, nieubłaganego, niekontrolowanego znęcania się i traumy, dziecko pęka, rozpada się, rozszczepia, w najszerszym tego słowa znaczeniu – fałszywe „ja” to inna osobowość, prawdziwe „ja” to inna osobowość, co to jest, jeśli nie osobowość wieloraka? Narcyz ma dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, ma dwie osobowości o odmiennej percepcji, poznaniu, poczuciu siebie, sprawczości. Mam na myśli, że są one tak różne: prawdziwe ja i fałszywe ja, że osoba w takim stanie, doświadcza luk w przypominaniu sobie codziennych wydarzeń lub traumatycznych wydarzeń. To właśnie to, co często narcyz próbuje połączyć ze sobą – te luki – poprzez konfabulację, i dlatego są postrzegani jako kłamcy. Wielu narcyzów kłamie choć w rzeczywistości nie musi, bo całe ich życie jest kłamstwem-fałszywe ja jest fałszywe, to wszystko jest fantazją, wszystko jest konfabulacją ani krzty prawdy w żadnym z nich, a już najmniej w tym, co narcyz wie o sobie. A ciągłość jego życia jest niespójna i oczywiście narcyzi próbują podobnie jak wszyscy inni jakoś się ukoić i leczyć alkoholem, narkotykami, kobietami, pracoholizmem, zachowaniami nałogowymi…”
czyli:
-BDP trudny ale PRAWDZIWY
-NPD trudny bo FAŁSZYWY
ps, Sam Vaknin – dobry enkawudzista,oddany służbie..
Hej Neutrino! Bardzo trafnie ujęte! Co do Vaknina – zgadza się 😉 nie gloryfikuję go przesadnie, bo nie podoba mi się, że np za swoją „cold therapy” zgarnia jakieś bajońskie, nieadekwatne kwoty- gdyby chciał bezinteresownie pomóc w tej destrukcyjnej, jak sam twierdzi, „pladze”-podzieliłby się technikami pracy z resztą świata, by go uzdrowić. Ale czego oczekiwać od narcyza 😉 musi swój sekret chociaż częściowo trzymać dla siebie i zachować to poczucie wyjątkowości i władzy jaką posiada tylko wtedy, kiedy tajniki zna wyłącznie on. Jednakowoż podoba mi się, że rzucił szersze światło na problem i sporo rozjaśnił. Ma facet jakieś poczucie misji, dyktowane wprawdzie nieodpartą narcystyczną chęcią błyszczenia + zarobkiem… ale nawet on sam potrafi czasem to u siebie dostrzec i żartobliwie skwitować 🙂 Jego przemyślenia i wnioski uważam za istotnie przydatne w zgłębieniu czy próbie leczenia BPD i NPD.